Dziś o 15.45 mam lot powrotny z Rio do Rzymu. Więc niespieszna pobudka, śniadanko i ostatnie pakowanie. PO 10 wychodzę z hostelu, wymieniam resztę reali na dolary, pół godziny czekam na przystanku na autobus do lotnisko. W końcu przyjeżdża. Na lotnisku jestem podczas 2 godziny przed odlotem, ale odprawa już trwa.
Około 16 odlatujemy Po godzinie stewardessy roznoszą obiadek (znów dostaje sea food). Lot mija w miare spokojnie, choć w nocy nad Atlantykiem turbulencje niestety są. Lądowanie w Rzymie przed czasem, ciut po 6 rano. I "tylko" 5 stopni. Choć na forach jest dużo niepochlebnych opinii o Alitalii, ja nie moge narzekać. Wszystkie loty punktualne, zero problemów.
Wydatki: 12 reali bilet na lotnisko
10 reali - słodycze i picie na lotnisku